Wizyta w magazynie Cosmopilitan
Moja Warszawa <3
Przecudowny dzień który rozpoczął się o 4:00 a zakończył około 21:00. Wspaniała podróż skromnym niestety ale cudownym odcinkiem autostrady, potem już tylko dziury. Do samej Warszawy to chyba ze 30 minut wjeżdżaliśmy, mimo ze nie było jako tako korków i remontów drogowych.Sama Warszawa? Szału nie robi, ale jak przypadkiem myląc drogę natrafia się na Stadion narodowy, palmę, Pałac Kultury i tęcze to juz zmienia się zdanie o naszej stolicy.
Jeden dzień a stresowałam się gorzej niż przed maturą ;p Strach mnie zżerał ale przecudowni ludzie którzy pracują w Cosmo i jeszcze wspanialsi ludzie z firmy Nikon rozwiali mój strach błyskawicznie :) Cudowne studio, marzenie chyba wszystkich młodych amatorów fotografii. Jest do czego dążyć. Zanim jednak przyszedł czas na wizytę w Cosmo, z Łukaszem zjedliśmy pyszne śniadanko w jednym z barów śniadaniowych. Nasłuchaliśmy się francuskiego i obgadaliśmy chyba wszystkich innych klientów baru ;p a ja bałam się zejść po cukier do herbaty, no ale nie ważne ;p
Uwielbiam wracać do tego dnia. Uwierzyłam w siebie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz oraz za obserwację.
dodasz link do swojego bloga?
na pewno wpadnę i pozostawię po sobie ślad.