Małe zakupy w drogerii

Mała zamiana tematu. C/chwilowy zastój w sesjach i zmęczone dłonie dzierganiem skusiły mnie do przetestowania paru nowych kosmetyków. Oczywiście jak to ja przeszukałam drogerię i zakupiłam produkty w cenach promocyjnych. Niestety mój budżet był troszeczkę okrojony więc musiałam ograniczyć się co do jakości i ilości produktów.

Zakupiony ze względu na rosnący brzuszek. Czas zacząć dbać o skórę aby zapobiec niechcianym rozstępom. Pierwsze efekty widać dopiero po miesiącu regularnego stosowania, wiec na chwilę obecną nie wiem jak go ocenić.
cena: 18,99 zł

 Puder Miss Sporty. Zbyt jasny jak na moją karnację więc zapewne spróbuję go użyć jako rozświetlacza na nos, czoło i podbródek.
Cena: 5,99 zł



No i przechodząc do głównego powodu moich zakupów miałam mieszane uczucia czy wynalazek który zdecydowałam się zakupić rzeczywiście działa tak jak powinien. Jasne że tak! Polecam Lakier  MATTE TOP COAT. Nakłada się go na pomalowane paznokcie. Po odczekaniu widać jak zmienia nasz metaliczny lakier w matowy. Niestety u nas w mieście nie można zakupić matowych lakierów a ostatnio nie mam w zwyczaju zamawiać internetowo więc jak dla mnie ten wynalazek jest świetny :)
Pozostałe dwa lakiery to czarny Express growth z WIBO oraz biały ET Voila do French manicure. Czarny pokrywa świetnie chociaż jak dla mnie jest zbyt płynny, natomiast biały to totalna klapa. po dwuch pokryciach nadal jest niedokładnie zamalowana płytka paznokcia.
Cena Matte Top Coat: 7,19 zł
        Express growth: 5,19 zł
        Et Voila: 6,49 zł